WSPÓLNY JĘZYK  21
Two-over-one
§/¨/©Š/Ş
Na początek oddajemy głos mistrzowi nad mistrzami.
Marshall Miles: wygląda na to, że większość brydżystów stosuje obecnie forsujące do dogranej odpowiedzi two-over-one. Nie uważam tego za najlepsze rozwiązanie, pomijając może graczy początkujących, którym potrzeba łatwych do zapamiętania reguł.
Styl two-over-one ma sporo zalet, o których nie omieszkam wspomnieć, znacznie bardziej doniosłe
są jednak jego słabości. Rozpocznę od moich obiekcji.
Przypuśćmy, że partner otwiera 1Ş, a my mamy:
5
D 7
A K W 8 6 3
10 9 7 4
Oczywiście nie jesteśmy wystarczająco silni, by przesądzić końcówkę, odpowiadamy więc 1BA
(forsuje na jedno okrążenie). Partner (W) ma:
A K W 10 7 4 2
K 9
D 7 4
A
W    E
5
D 7
A K W 8 6 3
10 9 7 4
Praktycznie nie może zalicytować niżej, niż 4Ş, a my nie śmiemy już wtedy pokazać kar z obawy
przed misfitem. Gdybyśmy jednak mogli odpowiedzieć 2¨, partner z pewnością doprowadziłby
do szlemika w tym kolorze. Przede wszystkim, zamiast 4Ş zgłosiłby wówczas 3Ş, które po naszej odpowiedzi na wysokości dwóch musiałoby forsować. Dzięki temu uzyskalibyśmy więcej przestrzeni,
by szukać innych kontraktów.
Jeśli wskażemy fit pikowy, partner będzie wolał zapowiedzieć 6Ş, by chronić swego ©K.

Przyznaję, że ręka, z którą w tej sytuacji wychodziłby szlemik, trafia się otwierającemu stosunkowo
rzadko, załóżmy jednak, że po naszej odpowiedzi 1BA daje on rebid 2Ş (z inną kartą, rzecz jasna).
Z uwagi na ryzyko misfitu, dalsza licytacja wiąże się z pewnym ryzykiem. Nawet jeśli zdecydujemy się
na 3¨, czy sądzicie, że partner wyobrazi sobie u nas rękę, którą przedstawiłem, czy raczej coś
w rodzaju:
--
D 8 4
W 10 9 8 6 3 2
K W 4

Gdyby zalicytowanie 2¨, a następnie 3¨ miało charakter inwitu,
partner z radością zapowiedziałby 3BA z:
A W 7 6 4 2
K 6 3
D 7
A 8

Zanim przejdziemy do kolejnego zagadnienia, warto sobie uświadomić, jakie konsekwencje może mieć
interwencja przeciwników. Przypuśćmy, że po naszej odpowiedzi przeciwnik skacze na 3©.
Czy wolelibyście, aby tą odpowiedzią było 1BA, czy 2¨? Oto przykładowa karta otwierającego:
A K 8 7 2
8
D 7 3 2
A W 3
Po odpowiedzi 1BA wejście 3© mogłoby skutecznie wyłączyć z licytacji i partnera, i nas;
po 2¨ znajdujemy się w o wiele lepszej sytuacji.

Do rangi poważnego problemu urasta też uzgodnienie koloru kierowego. Załóżmy, że po otwarciu
partnera 1Ş mamy:
7
K D 9 8 6
W 8 6
A W 9 5
Przy dowolnej niemal karcie partnera z fitem, choćby minimalnej, końcówka powinna być dobrym
kontraktem. Jeżeli jednak odpowiemy 1BA (oczywiście forsujące), a partner powtórzy piki,
nie będziemy sobie mogli pozwolić na zgłoszenie kierów na wysokości trzech i będziemy zmuszeni
zadowolić się odzywką 2BA.
Nawet jeśli rebid nastąpi w kolor młodszy, jesteśmy za silni na 2©, a nasze kiery są za słabe na 3©.
Ponownie zatem zapowiemy 2BA, gubiąc łatwą końcówkę, gdy partner (W) ma:
A D 8 5 4
A 7 3
5 2
K 10 3
W    E
7
K D 9 8 6
W 8 6
A W 9 5
lub
A W 6 5 2
W 7 2
A K
10 8 6
W    E
7
K D 9 8 6
W 8 6
A W 9 5

Jakkolwiek w przykładach użyłem rąk dobrze sfitowanych, końcówka miałaby szanse
nawet przy gorzej dopasowanych kartach.
Jeżeli otwierający ma minimum z jednym lub dwoma kierami, nie chcemy grać końcówki.
Czy więc nie miałoby większego sensu odpowiadanie 2©, z zamiarem dania nieforsującego rebidu 2BA
w następnym okrążeniu? Tak właśnie – tj.
W
E
1Ş
2©
2Ş
2BA
licytowałbym z:
7
K D 9 8 6
W 8
A W 9 5 4
Przyznaję, że 2BA nie jest odzywką zanadto opisową, ale prawdopodobnie tak czy inaczej zaszlibyśmy
tak wysoko. A przecież, w porównaniu z odpowiedzią 1BA, stwarzamy sobie dodatkową szansę uzgodnienia kierów.
Dzięki możliwości odpowiadania two-over-one z rękami inwitującymi, otwierający ma lepsze podstawy
do podejmowania dalszych decyzji w licytacji, niż w systemie, w którym odpowiadający do znudzenia
powtarza bez atu.
Zakładam, że forsującym 1BA należy odpowiadać bez koloru pięciokartowego, nawet w sile
wystarczającej na końcówkę. Stąd też, kiedy odpowiadamy kolorem, partner doceni wartość fitu
trzykartowego.
Przydzielmy sobie następującą kartę:
7
K D W 7 6
W 8
A W 8 7 5
Po otwarciu partnera 1Ş każdy odpowiedziałby 2©, niezależnie od stosowanego systemu.
Spodziewamy się osiągnąć dograną i nie napotkać poważniejszych kłopotów w jej realizacji.
Przypuśćmy jednak, że licytacja potoczy się tak:
W
E
1Ş
2©
2Ş
3§
3Ş
 ?
Trzeba masochisty, by licytować dalej. Partner nie zdobył się nawet na opóźnioną preferencję kierów,
nie ma też zatrzymania karo lub jego ręka wyjątkowo nie nadaje się do grania bez atu.
Z solidniejszymi pikami skoczyłby oczywiście na 4Ş po 3§. Z:
K D W 9 8 5 2
8
K 7
K W 6
należy zapowiedzieć 4Ş, nawet gdyby 3Ş forsowało, albowiem partner może mieć szlemikową kartę
z jedną lub dwoma blotkami pik, z którą potrzebuje dodatkowej zachęty, by kontynuować licytację.
Wyobraźmy sobie z kolei taką rękę:
3
A D 5 4
A D 7 6 2
10 7 2
Nie dorównuje ona ostatnio omawianej karcie odpowiadającego (tej z kierami), niemniej większość
graczy zalicytowałaby 2¨ po otwarciu 1Ş. Partner podnosi do 3¨, a my zgłaszamy 3©,
licząc na usłyszenie 3BA. Niestety, partner licytuje 4¨. Co teraz?
Należy spasować. Mamy dwie lub trzy szybkie przegrywające w treflach i żadnej pewności wzięcia
wszystkich pozostałych lew.  Partner posiada zapewne coś w rodzaju:
A K W 6 2
K 7
10 8 5 4
D 8

Z kartą:
A K W 6 2
K 7
K 8 5 4
D 8
zalicytowałby 5¨, a z:
A K W 6 2
K 7 6
W 8 5 4
8
4§, bowiem w razie posiadania przez nas silnej ręki, do zapowiedzenia 6¨ niezbędna by nam była informacja o zatrzymaniu treflowym. Bez fitu w kolorze starszym i bez możliwości zalicytowania 3BA, nawet 26 PC nie gwarantuje wygrania końcówki. Wielu skądinąd zaprzysięgłych zwolenników forsującego do dogranej two-over-one traktuje cztery w kolor młodszy jak „końcówkę” i pozwala licytacji wygasnąć na tej wysokości.

A jakie są zalety tego (2/1) stylu?
Podstawowa polega na tym, że można wcześnie pokazać uzupełnienie, bez obawy, że licytacja zakończy się przedwcześnie. W standardowej licytacji, sekwencja:
W
E
1Ş
2©
2Ş
3§
3©
3Ş
może wskazywać zarówno:
K D 6
A W 5 4 2
D 5
A W 7
czyli rękę zbyt silną na bezpośrednie podniesienie do 4Ş, jak i:
D 6
A W 5 4 2
7 5
A D 5 4
gdzie żadna inna końcówka nie wydaje się lepsza, zważywszy, że otwierający ma zapewne tylko
drugą figurę w kierach. Grając forsującym do dogranej two-over-one wiemy zaś, że jest to druga
z wymienionych rąk, jako że z dobrym fitem pikowym partner odpowiadający podniósłby
w poprzednim okrążeniu.
   Ponadto, sekwencja:
W
E
1Ş
2§
2©
3¨
w pełni naturalnie pokazuje kara, nie ma bowiem potrzeby konwencyjnego licytowania
czwartego koloru z dwoma albo trzema blotkami karo.
   Dzięki temu, że licytacja:
W
E
1Ş
2¨
2©
2BA
forsuje, otwierający z dwoma małymi treflami może zgłosić co innego, niż 3BA, by ostrzec,
że potrzebne będzie w tym kolorze podwójne zatrzymanie. Co więcej, z:
8 4
A 4
A 4
K D W 8 7 4 2
po początkowej sekwencji 1Ş–2§–2©, odpowiadający może zgłosić 3§, zamiast tajemniczego 3¨ (być może od razu powinien był zalicytować 3§).
Tyle z artykułu M.Milesa.

Kontynuując powyższe rozważania dodam, że nie ratuje sytuacji popularne w two-over-one
rozwiązanie, nakazujące licytować ręce inwitujące skokiem na poziom trzech, tj. 1©Š/Ş– 3§/¨/© (dobry sześciokart, ok. 11 PC).
Przypuśćmy, że mamy taką kartę:
8
A W 9 4
10 4
K D 10 8 7 4
Partner otworzył 1Ş. Jeśli zgłosimy 3§, to zgubimy kiery. Np. przy ręce partnera:
A W 9 7 4
K 10 8 6
A 5 2
2
W    E
8
A W 9 4
10 4
K D 10 8 7 4
będziemy grać 3§, zamiast 4©.
Jeśli zaś zdecydujemy się na 1BA, to np. po rebidzie 2 nasze 3§ gubi informacje o sile – partner będzie się spodziewał słabszej karty, gdyż nie skoczyliśmy na 3§ w pierwszym okrążeniu licytacji.
   Już dwukrotnie (raz na ME) byłem świadkiem, gdy po otwarciu 1Ş, odpowiadający z układem 6-5
w kolorach młodszych, typu:
8
10 4
A W 9 8 6 4
K D 7 4 2
 a)
 
 
b)
4
10 4
A W 9 8 4
K D 8 7 4 2
licytował 3 w kolor sześciokartu, gubiąc możliwość uzgodnienia drugiego koloru młodszego.
Tymczasem licytując klasyczne 2¨ z ręką (a), może nas spotkać radosna wiadomość w postaci nadwyżkowego rebidu 3§. Zaś po odpowiedzi 2§ z ręką (b) może nas uradować rebid partnera 2¨.
I jeszcze jedno, przeznaczając skoki 3§/¨/© na ręce inwitujące na sześciokarcie, nie możemy stosować podniesień Bergena. A z poprzedniego rozdziału już wiecie, że podniesienia Bergena zostały wprowadzone do systemu WJ-XXI. Mam nadzieje, że zaprezentowane tam przykłady licytacji przekonały Was, do tej koncepcji licytacji rąk opartych o fit. Podniesienia Bergena wprowadziłem także
z innego równie ważnego powodu; bowiem z ich pomocą pozbyliśmy się z odpowiedzi two-ower-one rąk z fitem nie gwarantujących bilansu na końcówkę.  Wniosek negatywny: uzgodnienie koloru otwarcia poprzedzone two-over-one jest forsujące, np:
W
E
1Ş
2§
2Ş
3Ş
W ten sposób zachowamy komfort licytacji szlemowej.

W kolejnym temacie podeprę się zdaniem innego eksperta, zaczerpniętym z  opisu systemu „Two-over-one”:
Mike Lawrence: forsujące 1BA, będące częścią systemów two-over-one, nie jest bynajmniej dobra konwencją, stosuje się je wyłącznie dla zachowania spójności tej grupy systemów.
W pełni popieram tę opinie. Forsujące 1BA burzy naturalność systemu.
Przykład: mamy rękę:
9 8 3
5
K D 6
A 9 7 5 4 2
Partner otworzył 1©, my 1BA, a partner 2§? Co dalej?
Jeśli nasze 1BA było klasyczne (6-9 PC) i naturalny też był rebid 2§, to nasza karta nabrała niezwykłej mocy. Zakładamy różowe okulary i widzimy:
5
A W 7 6 4
A 8 7
K 10 8 3
W    E
9 8 3
5
K D 6
A 9 7 5 4 2
.
W
E
1©
1BA
2§
3¨
4¨
 4©
6§
pas
3¨ - niezwykła sekwencja - wskazuje niezwykłą kartę (superfit i wartości karowe).
Klasyczna sekwencja dla systemu naturalnego. Dalej cue-bidy. Piękny szlemik na 21 miltonach.

Ale jeśli gramy forsującym 1BA, to partner na swe 2§ może mieć w skrajnym przypadku taką kartę:
A K 10 2
A W 9 6 4
8 5
W 6
W    E
9 8 3
5
K D 6
A 9 7 5 4 2
Z którą, chcielibyśmy zakończyć licytację natychmiast.

Drugi, niezwykle budujący przykład licytacji naturalnej:
A D W 6 4
A 10 8 5
7
A 8 3
W    E
K
K W 7 6 3 2
10 8 6 5
4 2
.
W
E
1Ş
1BA
2©
3Ş
6©
pas
Oczywiście, 3Ş nie może być uzgodnieniem pików, gdyż odpowiedź 1BA fit pikowy wykluczyła.
Jest to niezwykła sekwencja ( patrz "Niezwykłe sekwencje") – obiecuje znakomity fit kierowy
i cue-bid honorowy w kolorze otwarcia. Ale jeśli gramy forsującym 1BA, to 3Ş oznaczałoby
inwitującą rękę (ok. 11 PC) z trzema pikami w składzie BA. Więc E zgłosiłby z powyższą kartą 4©
i na tym by się zakończyło.
   Czy to znaczy, że powinniśmy zachować naturalną, nie forsującą odpowiedź 1BA? – Otóż istnieje jeszcze trzecia droga – 1BA półforsujące.
W
E
1©/Ş
1BA(6-11PC)
Półforsujące 1BA jest pomysłem (z przed kilkanastu lat) naszego mistrza olimpijskiego Piotra Gawrysia. Gdy teraz przeglądałem karty konwencyjne czołowych par Europy i Świata, okazało się, że wiele z nich korzysta z tego wynalazku. Także sporo polskich par gra półforsującym 1BA. Ja także tak licytowałem
i lansowałem tę koncepcję licytacji przez lata. W związku z tym mam pewne przemyślenia wynikające
nie tylko z teorii ale także z praktyki.
Po pierwsze
   Otwierający mając siłę 14 PC i układ 5-3-3-2 nie powinien podtrzymywać licytacji na okoliczność spotkania u partnera 11 PC (14 +11 daje bilans na 3BA), tj. głosić 2§/¨ z trzech kart.  Ma po prostu pasować. Proszę zauważyć, że na nasze ewentualne nieszczęście (nie dograną końcówkę) muszą złożyć się aż trzy zdarzenia: 14 PC u otwierającego, 11 PC u odpowiadającego i 3BA ma wychodzić.
A to, że 3BA na 25 miltonach często jest nie do wygrania, wiemy wszyscy. Potwierdza to chociażby rozdanie, które niedawno grałem w Internecie.
A D W 8 2
A 7 4
D 7
W 8 3
7 6 
D 10 6 2 
W 9 8 3 ? 
A 9 2
N
W    E
S
K 10 9 3
K 8 3
10 6 2
D 7 6
5 4
W 9 5
A K 5 4
K 10 5 4
Grałem z przypadkowym Kanadyjczykiem (N) preferującym tak modne tam two-over-one.
On - 1Ş, ja - forsujące 1BA, dalej: 2§-2BA-3BA. Atak kierowy. Za trzecim razem wziąłem asem.
Jak to grać? – Ja, wywaliłem się bez dwóch!
Po drugie
Z siłą 15(16) PC w układzie 5332 ze starszą piątką preferujmy otwarcie 1BA. Unikniemy wtedy kłopotów w sekwencjach:
W
E
1©/Ş
1Ş/1BA(6-11PC)
2BA
2BA otwierającego jest inwitem do siły półpozytywnej (6-9 PC) u E. Taki inwit E ma przyjąć
już z dziewięcioma, a nawet z ładnymi ośmioma miltonami. Tak więc, na 2BA otwierający powinien
posiadać ok. 17 PC. Wniosek: z siłą 15 (16) PC otwierajmy 1BA, także z pięciokartem starszym.
Oczywiście, są ręce z którymi otwarcie 1BA wygląda bardzo nieestetycznie, np:
A K D 8 3
8 7
A D 6
9 7 5
Zlokalizowane w dwóch kolorach figury wyraźnie namawiają do gry kolorowej. Otwórzmy więc 1Ş
i po rebidzie 1BA licytujmy 2¨ – tu wyjątkowo z trójki. To nic, że partner będzie spodziewał się u nas czterech kar, w końcu w zamian mamy nadwyżkę w sile. Takie małe kłamstewka są w brydżu niekiedy konieczne, a ci co potrafią je czynić we właściwym czasie należą do najlepszych graczy.
Podsumowanie:
    Stosując półforsujące 1BA z uwzględnieniem dwóch przedstawionych powyżej rad, zachowamy naturalny styl licytacji – rebidy otwierającego z 4+ kart, a także będziemy mogli stosować niemal zawsze forsujące do końcówki two-over-one, o czym będzie mowa w następnym odcinku.